Szerszenie jak ryby w wodzie!

Dziś już bez szaleńczego pędu do wody. Zamiast tego powolny poranny rozruch. Ze spokojem kawka na pokładzie i dopiero wtedy kąpiele.

Jesteśmy pod wrażeniem, że chłopcy nie tylko oswoili się z głęboką wodą, ale zaczęli zupełnie samodzielnie pływać. Wcześniej i owszem pływali na basenie, ale na plecach lub pod wodą. Gutkowi całkiem dobrze wychodziło pływanie na brzuchu z nabieraniem powietrza, ale teraz oni po prostu pływają! To jest hit!

Jak tylko zdążą wyschnąć po jednej serii skoków, zaraz pytają, czy znowu mogą wskoczyć do wody 🙂 Woda jest tu krystalicznie czysta! Pływanie w niej to czysta rozkosz! Dno widać jakby było na wyciągnięcie ręki, a na nim strzykwy, czyli morskie ogórki, a dalej czarne kule jeżowców na skałach.

Zbiera się ekipa do wyjazdu na nurkowanie w jaskini. Niestety nie wchodzę w jej skład, choć bardzo liczyłam na możliwość zobaczenia jej przy porannym świetle.

W drodze do zatoki, w której chcemy nocować mamy jeszcze zaplanowany postój w Losinj. Jest to niewielka, ale za to piękna mieścina położona na wzgórzu nad niewielkim portem. Obsługa mariny jest bardzo przyjazna i pozwala nam się zatrzymać za kilka godzin i zatankować wodę bez rzadnych opłat.

Razem z chłopcami ruszam labiryntem bardzo wąskich uliczek w stronę wieży kościoła górującej nad miastem. Upał jest nieziemski! Ochładza się dopiero pod wieczór, gdy halsujemy się przed wyspą Unije. Zostajemy na noc w zatoce, w której na brzegu pasie się stado dzikich kóz 🙂 Gramy w gry, łowimy ryby, czytamy i szydełkujemy 🙂 Dla każdego coś miłego 🙂

2 replys to Szerszenie jak ryby w wodzie!

Dodaj komentarz