Jesienne rejsy po Bałtyku stały się naszym nowym zwyczajem. Nie zrażeni trudami sztormowej wyprawy sprzed roku, podczas płynięcia z UK do PL, wybraliśmy się na krótsze pływanie po naszych rodzimych wodach.
Może uda nam się odczarować tamten sztormowy Bałtyk oraz wspomnienie o wakacyjnym rejsie, który w ogóle nie doszedł do skutku z tego powodu, że starszy Szerszeń poważnie się połamał…
Tym razem płyniemy tylko ja i B jako prawdziwy dream team, na rodzinne żeglowanie z dziećmi po Bałtyku rezerwując sobie wiosnę 🙂
Jesteszcze nie minęły dwa tygodnie od mojej operacji, a dziś ledwo co miałam ściągane szwy, ale myślę sobie, że bujanie fal będzie lepsze od rehabilitacji. Nie wiem tylko, co na to mój lekarz? 😉
Pod tym linkiem możecie sprawdzić, na którym zakręcie Bałtyku jesteśmy 😉
Pomyślnych wiatrów kochani.
Dziękujemy ❤️
Wariaci:) Pozytywnie zakręceni:)
😁🤫
Jak przebiega podróż ?