Zaczynamy dyskusje na ciężkie tematy. Chyba nie zaczynaliśmy wcześniej, by się czasem nie wycofać z tego żeglarskiego pomysłu. Ponad dwa miesiące z dziećmi na pokładzie. Ponad 2 tyś mil do przepłynięcia. To wszystko wiedzieliśmy wcześniej. Dziś jednak padło pytanie: kto wyskakuje z pokładu, by pomóc dziecku, jeśli tfu tfu wypadłoby za burtę? Lepiej by było, byśmy czasem nie wyskoczyli razem… A więc kto skacze? Nie mieliśmy co do tego spójnego stanowiska i jeszcze ostatecznie nie zdecydowaliśmy,…
Read More