Takie poniedziałki to ja lubię. Na rozbudzenie skok prosto z jachtu do wody. Nie trwa długo, gdy i Szerszenie zjawiają się w pełnej gotowości na pokładzie. Wczoraj obiecaliśmy im, że z samego rana będą mogli wskoczyć do wody, więc chcą z tego skorzystać jak najszybciej. Są szaleni! To co robią, przechodzi ludzkie pojęcie. Bez żadnych obaw wskakują co rusz do wody prosto z jachtu. Woda jest tak przejrzysta, że pomimo tego, że pod jachtem mamy 7 metrów, doskonale…
Read MoreBez kategorii
Pierwsze żeglowanie tego rejsu
Ruszamy z samego rana zaraz po śniadaniu. Wszystkim spieszy się już do żeglowania, choć niektórym także do łowienia ryb. Zaopatrzeni jesteśmy w specjalnego gigant robaka, który ma ponad metr i na którego można łowić wielkie ryby w jednym z przesmyków pomiędzy wyspami. Mamy to miejsce dziś na naszej trasie, więc wędkarze są zachwyceni. Co z tego, że gdy dopływamy na miejsce okazuje się, że zamroziliśmy przynętę. Mieliśmy trzymać robaka w chłodnym miejscu, a jedynym takim, na rozgrzanym…
Read MoreW stronę słońca
Idąc wzdłuż kotwicowiska płyniemy w stronę świateł lądu do Cartageny. Taki widok, światła z lądu, nadal mnie zadziwia po tylu dniach na Atlantyku, gdzie najczęściej jedynymi światłami były nasze własne. Tuż przed główkami portu mijamy holowniki, które tak późno w nocy, a właściwie tak wcześnie rano ruszają do pracy i płyną w stronę kotwicowiska kolosów. Żartujemy, że co oni, spać nie mogą? To tak jak my. Po prostu nie możemy. Obowiązki czekają. Rzucamy cumy…
Read MoreSzkoła życia pod żaglami
Zastanawiam się, ile i co chłopcy będą pamiętać z rejsu? Niezbyt wiele pozostaje nam przecież w pamięci z wieku 3 i 5 lat. Być może rzeczywiście niewiele zapamiętają, ale rejs na pewno wpłynie na kształtowanie ich charakterów. Nie da się zaprzeczyć, że mają tu prawdziwą szkołę życia. Funkcjonowanie na bujającym się pokładzie tak w ogóle nie należy do najłatwiejszych, a na morzu bywają warunki, kiedy nawet zwykłe chodzenie po jachcie staje się dużym problemem. Dlatego…
Read More